Marynarka Sri Lanki ratuje ponad 100 Rohingya dryfujących po wzburzonym morzu

Marynarka Wojenna twierdzi, że na pokładzie trawlera, który prawdopodobnie pochodzi z Myanmaru i zmierza do Indonezji, znaleziono 104 osoby.

Marynarka Sri Lanki uratowała 104 Rohingya dryfujących u północnych wybrzeży kraju wyspiarskiego na Oceanie Indyjskim, powiedział urzędnik.

Dziesiątki tysięcy głównie muzułmańskich Rohingya cierpi trudności w ciasnych obozach dla uchodźców w Bangladeszu po tym, jak uciekli przed przemocą armii Birmy. Organizacja Narodów Zjednoczonych stwierdziła, że operacja wojskowa została przeprowadzona z „celem ludobójstwa” i prowadzi dochodzenie w sprawie urzędników z Birmy.

Wielu Rohingya w Bangladeszu i Mjanmie każdego roku ryzykuje życie, próbując dotrzeć do krajów Azji Południowo-Wschodniej, takich jak Malezja i Indonezja, na rozklekotanych statkach. Ich liczba gwałtownie wzrosła po pogarszających się warunkach w obozach i zeszłorocznym wojskowym zamachu stanu w Mjanmie.

Łódź została po raz pierwszy wykryta przez marynarkę wojenną Sri Lanki, gdy znajdowała się 3,5 mili morskiej (6,5 km) od brzegu.

W niedzielę wieczorem rozpoczęto operację poszukiwawczo-ratowniczą, aby ostatecznie odholować statek do północnego portu kraju wyspiarskiego, powiedział rzecznik marynarki wojennej, kapitan Gayan Wickramasuriya.

„Ludzie zostali przekazani policji” – powiedział agencji informacyjnej Reuters Wickramasuriya. „Policja przedstawi ich przed sędzią pokoju, który zadecyduje o kolejnym kroku”.

W oświadczeniu marynarki wojennej stwierdzono, że na pokładzie małego trawlera, który prawdopodobnie pochodził z Myanmaru i płynął do Indonezji, znaleziono problemy z silnikiem na wzburzonym morzu.

Wickramasuriya powiedział, że wśród uratowanych osób było 39 kobiet i 23 nieletnich. 80-letni mężczyzna, a także kobieta i jej dwoje dzieci, wszyscy cierpiący na drobne choroby, zostali przyjęci do szpitala.

W 2017 roku ponad 730 000 Rohingya uciekło do sąsiedniego Bangladeszu po represjach wojskowych w Mjanmie, które według świadków obejmowały masowe zabójstwa i gwałty.

Władze Mjanmy twierdzą, że walczyły ze zbrojną rebelią i zaprzeczają, że dokonywały systematycznych okrucieństw. Ale organizacje praw człowieka i media udokumentowały zabójstwa cywilów i palenie wiosek podczas represji.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *